Kilka godzin później
wróciliśmy do naszego nowego domu. Moja siostra i wszyscy nasi przyjaciele
chodzą normalnie do szkoły, a ja?
Przecież za niedługo mam
mistrzostwa tańca towarzyskiego obejmujące cały kontynent, ale nie oni wolą
mnie więzić w domu.
Dobra wiem, że boją się,
bo mogę komuś zrobić krzywdę, ale ja już nad sobą panuję. Przecież w ostatnim
czasie nikogo nie zabiłam.
Po powrocie do domu od
razu poszłam do naszej sypialni i włączyłam telewizor.
Leżałam na łóżku
obrażona na cały świat. Stella od kilku dni się do mnie nie odzywała. Nie
miałam pojęcia, co się dzieje.
Ostatnio zauważyłam, że
od czasu mojej przemiany w wampira woli spędzać czas tylko z wilkołakami. Nawet
od Renesmee się odwróciła. Naprawdę nie poznaję tej dziewczyny. Co się stało ze
Stellą, którą pamiętam jeszcze z Polski?
Nagle do mnie podszedł
Matt i położył się obok mnie mocno obejmując moją talię. Jednak, gdy zobaczył,
że nadal siedzę nieruchomo wsparł się na łokciach i spojrzał na mnie uważnie.
− No dobrze słucham, o
co chodzi. – Powiedział opiekuńczym tonem.
− Wiem, że
uznasz to za głupie, ale tęsknię za
szkołą. Bez chodzenia do szkoły nie weźmiemy udziału w mistrzostwach. –
Pożaliłam się Mattowi. – Poza tym Stella odwróciła się od nas. Matt już raz to
przeżyłam niechęcę tego powtarzać. – Powiedziałam mocniej wtulając się w jego
ramię.
− W
związku ze szkołą załatwię tyle ile będzie to możliwe, ale co do Stelli to
chyba nie jestem w stanie nic zrobić. To już jej decyzja, co ona będzie chciała
zrobić to już nie nasza sprawa maleńka. Jednak bez względu na to, co postanowi
nie zapominaj o waszej wspólnej przeszłości. O tym, ile pięknych chwil razem
przeżyłyście, czy tutaj w USA, czy mieszkając jeszcze w Polsce. Kochanie może
przyjaźni nie da się odbudować, ale wasze wspólne wspomnienia zostaną na
zawsze. – Powiedział delikatnym i czułym tonem Matthew.
Spojrzałam
w jego słodkie oczy koloru płynnego miodu i znów wtuliłam się w jego ciało.
−
Matt, mam nadzieję, że wszystko da się jeszcze naprawić. – Powiedziałam
monotonnym tonem.
−
Trish, misiaczku nie myśl o tym teraz. Odpoczniemy trochę a jutro wybierzemy
się dalekie polowanie. Co Ty na to? Odprężysz się trochę i nie będziesz myślała
o tym, co się dzieje między Tobą a Stellą. – Powiedział obejmując mnie czule.
−
Zgoda. – Odparłam pogodnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz